Majówkę rozpoczęliśmy naprawdę aktywnie! Już chyba tradycją się stało, że na początku maja wyruszamy z Asią na całodniowy spacer i pobijamy rekord kilometrów z poprzedniego roku. Początkowym celem było 40km, ale dość szybko zmieniłyśmy zdanie i została podjęta decyzja, że po prostu idziemy i nie patrzymy na liczniki :P Ja standardowo wzięłam Abi, bo obecnie tylko ona jest gotowa na taki dystans, a Asia była z Triko. W końcu była okazja do przetestowania nowych, leśnych ścieżek - wiele z nich było tak pięknych, że droga w ogóle się nie dłużyła, patrzymy w pewnym momencie na zegarki i normalnie szczęki musiałyśmy zbierać z ziemi, bo okazało się, że minęło 5h, a my żyłyśmy w przekonaniu, że idziemy dopiero z 2h. Po drodze udało się zrobić z psami dwie krótkie sesje frisbee, na których naprawdę nam zależało i okazało się, że oba szczury są genialne i potrafią się skupić na dyskach nawet, gdy za płotem szczeka obcy pies, a obok jeżdżą rowerzyści <3 Te minutowe sesje pomogły nam podjąć pewną decyzję, ale o tym za chwilę. Oprócz tego w lesie przegalopowały obok nas dwa, siwe konie, a te nasze teriery nawet nie myślały o rzuceniu się i jeśli jesteśmy przy chwaleniu piesków to trzeba im przyznać, że podczas gdy my ćwiczyłyśmy rzuty to one spokojnie leżały. Przy okazji odkryłam, że o wiele lepiej rzuca mi się flexami niż hero distance, ot to taka ciekawostka :P Podsumowując spacer to wyszło nam niecałe 34km w czasie 8,5h, przy czym ostatnie 4km były dla mnie walką z samą sobą, ponieważ nogi zdecydowanie odmawiały posłuszeństwa.
Wracając do tych frisbiaczy to zarówna ja, jak i Asia poważnie myślimy nad startem na tegorocznych LP Wrocław. Jak mam być szczera to nie wiem co z tego wyjdzie, dotychczas startowałyśmy tylko w treningowych zawodach z obedience i co prawda, to prawda - Abi pokazywała się na nich z jak najlepszej strony i do jej zachowania nie miałam żadnych zastrzeżeń, jednak wtedy była na smakach i blisko ciała. Teraz będę musiała jej zaufać i wysłać ją na kilkanaście metrów w przód, z nadzieją, że wróci :P Dla niewtajemniczonych chcemy wystartować w ThrowNGo i we Frizgility. Obecnie pracujemy sobie nad zmniejszeniem łuku po złapaniu dysku, bo Abi uwielbia wracać dość okrężną drogą, nad podawaniem dysku do ręki, bo Terrieroza zazwyczaj hamuje za późno i w efekcie mnie mija oraz nad nie przewracaniem frisbee na wygodniejszą dla niej stronę po złapaniu. Co prawda z moją częstotliwością treningów oraz faktem, że dość długo nic nie robiłam z tymi zachowaniami (oczy mi się otworzyły dopiero po seminarium) to już teraz wiem, że do zawodów nie wypracuję tych rzeczy, ale po prostu chciałabym wystartować i zobaczyć starającego się parsona, który ze mną współpracuje. Także jeśli do tego czasu wyrobię psu paszport to wypatrujcie naszego team'u na listach startowych, o ile nagle nie zmienię zdania jak w zeszłym roku :P Ale naprawdę start z terrierem, który ma 1000 pomysłów na minutę nie przekonuje mnie w 100%, jednak tu jest ten haczyk, że kiedyś musi być ten pierwszy raz i nieważne jakbym się starała to tego nie ominę.
Na sam koniec kilka słów o Vidi, bo na blogu nie miała jeszcze swoich 5 minut sławy :P Z pewnością jest owczarkiem uwielbiającym zarówno pracować na jedzonko jak i zabawki, jednocześnie jest to jej zupełnie obojętne czy będą to jakieś turbo smaczki czy karma, którą je codziennie, to samo tyczy się zabawek. W tempie ekspresowym uczy się nowych sztuczek i lubi przy tym kombinować, w pozytywnym tego słowa znaczeniu i jest chyba moim jedynym psem, który bardziej reaguje na głos niż gesty. Na spacerach niestety mamy problemy z mijaniem innych psów i praca nad tym jest naszym priorytetem, za to luzem - na polach, łąkach, w parku jest idealnym szczeniakiem, który się pilnuje, przychodzi na każde zawołanie i nawet jak widzi jakiś obiekt na horyzoncie (człowiek, pies, ptak, cokolwiek) to nie biegnie do niego tylko dalej idzie swoim tempem. Z takich innych rzeczy to pracujemy nad wyciszaniem się, bo zdarza jej się wchodzić na zbyt wysokie emocje i jojczeć, zwłaszcza podczas pracy (w tym pomaga nam nosework i początki tropienia użytkowego), a tak to jeszcze w przyszłości planujemy zacząć obronę. Myślę, że to by było na tyle - z racji, że planuję Q&A to zachęcam do zadawania pytań, na blogu, fb lub instagramie :D
Pozdrawiamy cieplutko
Power Team
Nie martw się, bo Abi super poradzi sobie na zawodach. 😁 Skoro nawet na pokazach dla wielu ludzi dawała radę to czemu ma nie dać teraz?
OdpowiedzUsuńA Vidi to bardzo fajny szczeniaczek i na pewno uda wam się ogarnąć problemy. Trzymam kciuki za oba pieseczki i za Ciebie 😎
Odpowiedź jest tylko jedna, bo to terrier 😂 a ja trzymam kciuki za Trikersa i za Ciebie ❤
Usuń