1. Tutaj akurat nam się poszczęściło, bo te 2kg karmy to nasza kolejna wygrana w konkursie u happy doga'a. Niedawno wygraliśmy na ich fanpagu dwa o wiele większe worki karmy, smakołyki i puszki, więc tą firmę mamy już przetestowaną i sprawdzoną. Wkrótce pojawi się jakaś recenzja :)
2. Paka zwierzaka.. na zdjęciu w trochę okrojonej wersji, bo jedne smaki już zjedzone, a zabawka wala się gdzieś po salonie :P Czyli w ostatnim czasie nasz stały zakup, bo od ponad pół roku ją zamawiamy, zawsze w pakiecie trzech pak. W sumie to fajna sprawa, bo dostajemy co miesiąc zapas smaków, zabawkę i jakieś inne akcesoria, często też jakieś próbki, kody rabatowe... jak za taką cenę to polecam :)
3. W końcu moje wymarzone spacery z trzema psami na raz będą łatwiejsze <3 Odkąd Abi jest z nami zastanawiałam się jak pogodzić spacery, żeby każdy pies był zadowolony i miał odpowiednią dawkę ruchu, a przy tym, żebym ja nie zwariowała :P I przez to gdzieś tak od połowy lipca w nasze łapki trafił trójnik od furkidz! Tani, solidny i szyty na zamówienie, przez co mogłam sobie dobrać wielkość karabinków i szerokość smyczy do każdego psa :D
4. Jak to na "grupowe" zamówienia przystało.. na jednej rzeczy się nie kończy, postanowiłam więc wrzucić do koszyka jeszcze szeroką, miętową obrożę z łańcuszkiem ( również firma furkidz). Nie żałuję, z resztą od dawna się na taką obrożę czaiłam. Sara naprawdę świetnie się w niej prezentuje i w końcu coś widać w tej jej owczarkowej sierści :P
5. Będąc w Biedronce nie mogłam nie kupić tej smyczy :) Była za jedyne 10zł, a kolor przecudny, pudrowy róż.. no dobra na zdjęciu jest brudna, ale obiecuję ją w końcu wyprać :P Smycz jest przeznaczona dla Sary i bardzo fajnie układa się w dłoni, a jak Sara pociągnie to czuję jakby ta smycz się lekko rozciągała i amortyzowała szarpnięcie :)
6. No i żeby yorkeł nie czuł się poszkodowany to wzięłam mu z tego samego zamówienia od furkidz limonkową smycz :) Genialnie ona wygląda z limonkowymi juliusami, po prostu kocham to połączenie :)
7. W sklepie petsmile była promocja na "sportowe" rzeczy dla psa, stwierdziłam, że też nie mogę przegapić takiej okazji i wraz z Emilką wzięłyśmy stamtąd kilka rzeczy. Wtedy zdecydowałam się wziąć jakiegoś nowego koziołka, bo poprzedni tak trochę już umiera.. a że były tanie to wzięłam dwa rozmiary ( jeden dla Bru i drugi dla Abi :P ).
8. Coś co chciałam kupić od początku czyli liker <3 Lekka, pływająca piłka, tak naprawdę nie do zdarcia, owczar od razu pokochał :) Sara najbardziej szaleje za piłkami na sznurku, jednak wiele od razu się psuło (zazwyczaj sznurek odpadał), więc zobaczymy jak potoczy się przyszłość likera.. ;)
9. I nareszcie dotarliśmy do ostatniej rzeczy, czyli puller w wersji micro. Kiedyś kupiłam Brutusowi (jak jeszcze Abi nie było) dwa pullery mini, jednak dla niego były za duże.. leżały i kurzyły się, aż w grudniu przejęła je Abi (i swoją drogą do dzisiaj maja się dobrze). Na razie puller pomaga nam przełamać granicę zabawkową, bo Brutus ogółem nie lubi się bawić, ale idzie nam coraz lepiej :D
To wszystko :) Mam nadzieję, że ten post Wam się spodobał. I jakby co.. to w sierpniu nie planuję podobnego posta, bo na razie wszystko mamy :D
Miętowa obróżka z Furkidz jest prześliczna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! | nasz blog
Zgadzam się! Pozdrawiamy ❤
Usuń