środa, 20 czerwca 2018

Od schroniskowca do sportowca

Czerwiec jest dla nas miesiącem wyzwań. Co chwilę jakieś wyjazdy, zawody, seminaria! Zwłaszcza, że na wszystko zapisywałam się na spontanie - kilka dni przed wydarzeniem. Jednak niczego nie żałuję, było chwilami ciężko z organizacją, z motywacją do treningów, ale na szczęście adrenalinka robiła swoje :P



2.06
Czerwiec zaczęłyśmy od treningowych zawodów Obedience Delcon Cup, na które zapisałyśmy się 4 dni przed :P Warunki były ciężkie, ponieważ zawody odbywały się podczas targów Animalia, więc był ogromny hałas, dużo osób przy ringu, różne zwierzęta itd. Ale szybko się okazało, że na Abi nie zrobiło to większego wrażenia i ukończyłyśmy cały przebieg. Byłam bardzo dumna tego dnia i nabrałam większego zaufania do kundla <3 

                                      fot. Delcon

Całe zawody skończyłyśmy z lokatą 5/11 par i uzyskałyśmy ocenę dobrą (69/100pkt). Zawaliłyśmy zostawanie, które wydawało mi się naszą mocną stroną :P Ale za to dostałyśmy pochwały za aport, płynną przeszkodę i wyraz w chodzeniu przy nodze! 

                                       
                                                                         fot. Delcon

Będąc we Wrocławiu pojechałyśmy tramwajem na Latające Psy. Spędziłyśmy tam dosłownie chwilkę, bo jakieś 0,5h, ale nie przeszkodziło to nam w poznaniu kilku fajnych osóbek <3  Potem wróciłyśmy pociągiem do domu, a swoją drogą Abiszon był bardzo grzeczny we wszelakich formach transportu :P 


9.06
W sobotę udało nam się pojechać na seminarium z Paulą Gumińską. Od dawna właśnie tego potrzebowałam! W życiu nie dostałam takiego kopa motywacji i cennych rad. Po tych kilku godzinach na polu w głowie narodziło mi się wiele nowych pomysłów na rozwiązanie naszych dotychczasowych problemów. Niemalże całe semi Abi grzecznie przespała w klatce, podczas gdy ja z uśmiechem słuchałam Pauli opowiadań (i tak wszystko wygrywa Kaczor i kaczka xD). A no tak, z tej ekscytacji zapomniałam zrobić jakichkolwiek zdjęć - wybaczcie :P

10.06
W niedzielę zostałyśmy zaproszone do gimnazjum w celu przeprowadzenia pokazu sztuczek. Abi była naprawdę fajna - dużo chodziła bez smyczy i potrafiła na komendę pobiec przez tłum ludzi do swojej klatki. Cały pokaz przebiegł pomyślnie, bardzo podobał mi się wyraz pracy kundla :D Na początku zrobiłam typową rozgrzewkę - obrociki, slalom (w tym tyłem) itd. po czym pokazałam trochę sportowych rzeczy z zakresu obedience i frisbee. Na szczęście doszły mnie słuchy, że nasze pląsy spodobały się publiczności :D Fotki: Emilia Gala





16.06
To był zdecydowanie nasz dzień! Pierwszy raz stanęłyśmy razem na podium :) Ale od początku... Na przebiegi treningowe u Hrabiego zapisałam się niemal od razu - jednak ze względu na dużą ilość chętnych wskoczyłam na listę rezerwową. Szczerze, straciłam nadzieję, że uda nam się wystartować. Kilka dni przed zawodami otrzymałam jednak maila, że zwolniło się miejsce, byłam wprost wniebowzięta i od razu wzięłam się do roboty. Do Świdnicy jechałyśmy 2h, a podróż minęła nam bardzo szybko dzięki towarzystwu Asi i Trika. Fotki: Magdalena Mazur , klub DogOn





Sam start oceniam na dość wysoki poziom. Abi była ze mną, nie interesowało ją otoczenie - ładnie się skupiła i czekała na kolejne polecenia. Ponownie Biała stwierdziła, że zostawanie jest nudne i po jakichś 15s wstała i zaczęła wąchać, ale za to pięknie wytrwała te moje 25 kroków przy przywołaniu <3 Jeśli chodzi o omówienie po starcie, to znów dostałyśmy pochwały za wyraz pracy w chodzeniu, za radość przy wykonywanych ćwiczeniach, za tempo przy aporcie i za piękną pracę zadu przy dostawianiu się! Ostatecznie wylądowałyśmy na 3 miejscu z oceną doskonałą (87,5/100pkt) Fotki: Magdalena Mazur , klub DogOn




Dziękujemy organizatorom i sponsorom, to był zdecydowanie udany dzień! Mamy nadzieję, że do zobaczenia za rok :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz