niedziela, 13 sierpnia 2017

Recenzja: 8in1 TRAINING

 




Dzisiaj pod lupę bierzemy przysmaki treningowe z firmy 8in1. Te trenerki kupuję już dość długo i sama się dziwię, że jeszcze o nich tu nie wspominałam. Ogółem występują one w czterech rodzajach: pro immune, pro learn, pro activity, pro energy. Jak można się domyśleć każdy z nich różni się dodatkiem, np wersja pro activity, którą widzicie na zdjęciach, zawiera glukozaminę i chondroitynę wspomagające stawy. 



Smaczki te są pakowane w wygodne 100g opakowania, a cena jest adekwatna do jakości. Koszt takiej paczki to około 6-7zl. Ich skład przedstawia się następująco: zboża (ryż), mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 26% kurczak, w tym 0,5% siarczan chondroityny), składniki pochodzenia roślinnego, mięczaki i skorupiaki (chlorowodorek glukozaminy 0,5%), składniki mineralne. Czyli ja bym powiedziała, że skład to taki przeciętniak, głównie zboża, a dopiero potem mięso. Jednak mimo to, moje psy chętnie je jedzą i myślę, że to zasługa tych mięczaków czy skorupiaków.  Producent stworzył te smaczki z przeznaczeniem na treningi i jak najbardziej mu się to udało. Kosteczki są przede wszystkim małe, przez co nie musimy poświęcać dodatkowego czasu na krojenie ich ( jak chociażby w przypadku parówek :P ), wystarczy wrzucić je do nerki/plecaka i udać się na trening. Oprócz tego są bardzo mięciutkie, dzięki temu podając psu taką nagrodę mamy pewność, że zostanie ona szybko pochłonięta i nie zdekoncentruje naszego czworonoga. U mnie taka paczuszka starczała na około 3 treningi i dużym plusem jest fakt, że po tych kilku dniach smaki zachowywały dalej swoją świeżość. Z takich innych spraw to kostki zostawiają na dłoniach taki "pyłek", ale łatwo go strzepać, nie śmierdzą jakoś specjalnie, nie kruszą się i ogółem są naprawdę praktyczne. 


Jedynym minusem jest to, że nie mamy tu zamknięcia strunowego, które bardzo lubię, bo dzięki niemu smakołyki zachowują świeżość na dłużej, nie wysypują się i po prostu łatwiej mi z takiego zamknięcia korzystać, niż z takiej taśmy, która czasem się odkleja itp. 


Podsumowując, jeśli szukacie jakiś smacznych trenerek, to mogę Wam je spokojnie polecić,  bo cena jest niska, smaki wydajne, miękkie i po prostu fajne ;) A i jakby ktoś się pytał to swoje zamawiałam na telekarmie :) 


Pozdrawiamy Power Team

4 komentarze:

  1. Fajna recenzja!
    Szkoda tylko że maja zboża :/
    Pozdrawiamy!
    TurboAlvin i Pudlove!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale ciężko znaleźć podobne smaki bez zbóż, pozdrawiamy! 🙂

      Usuń
  2. Mieliśmy doczynienia ze snakami 8in1 Minis i wypadały podobnie jak te, z tym że różniły się wielkością. Byłam z nich nawet zadowolona, ale szału nie było. Ale dobrze, że u was się sprawdzają. Ja chyba pozostanę wierna parowka :D

    OdpowiedzUsuń